czwartek, 30 marca 2017
wtorek, 21 marca 2017
Brzydki szalik.
Każda rzecz kiedyś się zużywa, staje się brzydka, sprana, zmechacona uszkodzona itp. Tak też i stało się z szalikiem sprzed lat. Był już na tyle brzydki, że leżał od jakiegoś czasu i właściwie czekał na wyrzucenie. W czasie wiosennych porządków już miał wylądować w koszu ostatecznym ale postanowiłam dać mu ostatnią szansę i drugie życie. Wybrałam najmniej zmechaconą część szalika, uszyłam z niej okładkę na duży zeszyt w którym zapisuje sobie schematy moich robótek lub robię projekty.
Trochę wzbogaciłam wzór szalika fastrygą z grubej włóczki która została mi po różanym hafcie ukrywając w ten sposób niezbyt ładną powierzchnię. Muszę się sama pochwalić bo okładka wyszła całkiem ładna, zawsze to miło spojrzeć na taką okładkę zamiast na zwykły karton.
Oczywiście są też mniej optymistyczne skutki, bo pozostała część szalika zamiast w koszu wylądowała znów w pudle z "przydasiami" a odcięte frędzle już mnie kuszą aby coś z nich zrobić. Tak to już jest z rękodzielnikiem , że szkoda mu każdej szmatki ale niestety mieszkania nie są z gumy.
czwartek, 9 marca 2017
Czas na ślubne dodatki
Za oknem wiosna, na trawnikach widać pierwsze kwiaty a ja jak co roku o tej porze dziergam koronki ślubne. To miło, ze współczesne dziewczyny chcą w tym ważnym dniu mieć ręcznie wykonane dodatki.
Z prawdziwa przyjemnością dziergam podwiązki, poduszeczki na obrączki, chusty itd. Gdyby ktoś był zainteresowany to zapraszam do kontaktu.
Z prawdziwa przyjemnością dziergam podwiązki, poduszeczki na obrączki, chusty itd. Gdyby ktoś był zainteresowany to zapraszam do kontaktu.
poniedziałek, 6 marca 2017
Czerwona chusta z sercem.
Czas leci nieubłaganie, ani się nie spostrzegłam a już minął miesiąc od ostatniego wpisu. Życie realne ma jednak swoje prawa i wirtualny świat musiał zaczekać aż wszystko jakoś poskładam.
W tzw. międzyczasie dziergałam niewiele ale coś tam powstało więc pora się pochwalić nową chustą taką "walentynkową" bo nie dość, że czerwoną to jeszcze z wzorem serduszkowym.
Włóczkę wypatrzyłam w moich zapasach przy okazji generalnych porządków. To czerwony polyacryl Frisco wyjątkowo mięciutki i puchaty z odrobiną białego koloru.
Chusta wyszła spora 200 x 100 cm , fragment wzoru serduszek zapożyczyłam z zupełnie innej chusty ale jakoś tak mi pasował do czerwonej włóczki. Przy okazji wypróbowałam inny sposób dodawania oczek na środku chusty. Jestem z niego bardzo zadowolona bo środek wychodzi taki bardziej ozdobny. Mam nadzieję, że nie będę musiała zniknąć z bloga na dłużej , serdecznie pozdrawiam tych którym się chce do mnie zaglądać.
W tzw. międzyczasie dziergałam niewiele ale coś tam powstało więc pora się pochwalić nową chustą taką "walentynkową" bo nie dość, że czerwoną to jeszcze z wzorem serduszkowym.
Włóczkę wypatrzyłam w moich zapasach przy okazji generalnych porządków. To czerwony polyacryl Frisco wyjątkowo mięciutki i puchaty z odrobiną białego koloru.
Chusta wyszła spora 200 x 100 cm , fragment wzoru serduszek zapożyczyłam z zupełnie innej chusty ale jakoś tak mi pasował do czerwonej włóczki. Przy okazji wypróbowałam inny sposób dodawania oczek na środku chusty. Jestem z niego bardzo zadowolona bo środek wychodzi taki bardziej ozdobny. Mam nadzieję, że nie będę musiała zniknąć z bloga na dłużej , serdecznie pozdrawiam tych którym się chce do mnie zaglądać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)