Igielników mam w domu kilka, mniejsze, większe, wiszące, leżące a i tak zdarza mi się porzucić igiełkę byle gdzie lub co gorsza wpiąć ją sobie w bluzkę. To takie niedobre przyzwyczajenie z czasów gdy szyłam więcej ubrań i przy przymiarkach wpinałam igłę we własne ubrania. Kiedy znalazłam informację, że Małgoś 13 organizuje wymiankę igielnikową pomyślałam sobie, że warto wzbogacić się w kolejny igielnik ale żeby się wzbogacić trzeba coś samemu dać. Robiłam już kilka różnych igielników głównie szydełkowych możecie je zobaczyć w moich starych wpisach ale tym razem postanowiłam igielnik uszyć. Miałam w swoich zbiorach haftowaną serwetkę, haft piękny ale ja nie gustuję w serwetkach więc przerobiłam ją na igielnik. Dość spory, taki jak sama lubię, z uchwytem do powieszenia bo wokół maszyny mam powieszonych kilka igielników. Osobny na szpilki, osobny na igły, osobny na igły do haftu i wełny. Mam nadzieję, ze spodobał się mojej parze wymiankowej czyli Akrimdolls
A ja dostałam igielnik od Beatki. Pięknie uszyty z szydełkowym kwiatuszkiem i drewnianym guzikiem. Beatko dziękuję igielnik już jest w użyciu., Małgosi dziękuję za organizację wymianki.
Kto ma ochotę zobaczyć wszystkie wymiankowe igielniki to zapraszam do Małgosi 13 przy okazji można zagłosować na najpiękniejszy. Konkurs trwa do 27.02.2016.
PS.
Mój igielnik startuje w dogrywce konkursu! Głosowanie TU tylko dziś ( niedziela), głosujcie lub trzymajcie kciuki .